19 Jan
19Jan

W części pierwszej poznaliśmy Mussoliniego jako człowieka wykreowanego przez faszystowską propagandę, populistę i kobieciarza. Należy mu jednak oddać sprawiedliwość i napisać, że nie byłoby faszyzmu bez Mussoliniego. Historia Mussoliniego to historia faszyzmu.  

Żeby zrozumieć fenomen jego atrakcyjności należy, na chwilę powrócić do „początków Legendy”. 

POCZĄTEK

 Mussolini pojawił się na scenie politycznej w bardzo trudnym momencie historii Włoch. Kraj po Pierwszej Wojnie Światowej był całkowicie pogrążony w chaosie. Rozruchy społeczne wywoływane głównie przez robotników fabryk  oraz chłopów  były codziennością. Koalicja rządowa w zasadzie nie istniała. Kraj był pogrążony w  anarchii z którą zupełnie nie potrafił sobie poradzić ówczesny król Wiktor Emanuel III Savoia (Włochy istniały wtedy jako Zjednoczone Królestwo Włoch), ani rząd. 

Mussolini już wcześniej pisząc artykuły dla antysocjalistycznych gazet „uderzał” w głęboko nacjonalistyczne tony. W 1919 ufundował „Związki kombatanckie” dla weteranów wojennych. Przyświecało im hasło: „My ocaleni, my powracający, domagamy się prawa rządzenia Włochami”. Dwa lata później Mussolini przekształcił swoją organizację  w Narodową Partię Faszytowską

Należy w tym monecie coś omówić: polskie tłumaczenie „Związki kombatanckie”,  nie oddaje znaczenia włoskiej nazwy „ I Fasci italiani di combattimento”. Dosłownie należałoby to przetłumaczyć jako: „Włoscy bojownicy Fasci” , gdzie słowo „Fasci” to nazwa własna dla bojowników o nowy ład i porządek rzeczy. 

Włoskie słowo „Fasci”, które w niektórych tłumaczeniach jest przedstawiane jako „związek” pochodzi od rzymskiego ”Fascio litorio” – rózgi litorskie* – symbol absolutnej władzy i najwyższego autorytetu. To właśnie od słowa „Fasci” powstał Faszyzm. Mussolini potrzebował jakiejś nowej górnolotnie brzmiącej nazwy dla swoich bojowników. Stąd właśnie „ fasci” – od „fascio litorio – osoby utożsamiające się z nowym porządkiem, władzą i autorytetem Mussoliniego.


Na zdjęciu: po lewej: rzymskie „rózgi litorskie” - wiązki rózg z zatkniętym w nie Toporem, który symbolizował  władzę nad życiem i śmiercią. Po prawej zaś symbol Narodowej Partii Faszystowskiej.

W 1920 roku robotnicy zajęli fabryki (przypominam, że są to czasy, gdy nie istnieje jeszcze ośmiogodzinny dzień, pracy, nie ma płatnych urlopów, emerytur, ubezpieczenia od wypadków w pracy) i kraj stanął nad przepaścią. Włochy były o krok od rewolucji społecznej. Przedsiębiorcy, właściciele fabryk i plantacji oczekiwali od władz konkretnych rozwiązań w stosunku do narastających niepokoi społecznych. Jednocześnie z coraz to większym entuzjazmem spoglądali w kierunku rodzącego się faszyzmu i udzielali wsparcia finansowego formującym się spośród kombatantów faszystowskim bojówkom.

 Faszystowskie Czarne Koszule 

Wszędzie, gdzie pojawiały się bojówki siały strach i zniszczenie. Bojówkarze w „czarnych koszulach” tłumili rozruchy robotnicze, niszczyli siedziby dzienników socjalistycznych, Robotnicze Domy Ludowe, prześladowali inteligencję, a także  wszystkich przeciwników rodzącego się faszyzmu. 

Typową „karą” i „antidotum” dla  przeciwników była terapia olejem rycynowym. „Fasci” w czarnych koszulach, wpadali  z niespodziewanymi wizytami, głównie w nocy. Wywlekali delikwenta poza dom, często w samej bieliźnie i rozpoczynali terapię. Na oczach rodziny i zwołanych gapiów wlewano w usta oponenta około 1 litra oleju rycynowego. Wiadomo było, że będzie miał on silne działanie wymiotne i przeczyszczające. Jeśli oponent nie „zdrowiał” od takiej terapii bito go i pałowano do nieprzytomności, a czasem nawet na śmierć. 

W 1922 roku Mussolini wyzna swojemu dobremu znajomemu Pietro Nenni: „Wojna domowa (czyli interwencje bojówkarzy - przypis autora) to była tragiczna konieczność, ze względu na brak reakcji ze strony Państwa na niepokoje społeczne. Biorę pełną odpowiedzialność na siebie za to co się stało. Konieczne było stworzyć nową silną partię, która potrafiłaby zatrzymać wkradający się do kraju bolszewizm” (czyli wyeliminować wszystkich oponentów faszyzmu – przypis autora). 

 Faszyści siejąc terror stawali się coraz silniejsi, przejmując „rządy” nad coraz większą ilością miast. Aż w 1922 roku po pokojowym „Marszu na Rzym” Czarnych Koszul* Mussolini otrzymuje w końcu zgodę króla by uformować nowy Rząd. 

*Czarne Koszule - sympatycy oraz bojówkarze faszystowscy ubierali się w czarne koszule by podkreślić swoją odrębność i solidarność z nowo powstałą Partią. 

By uspokoić bardzo napiętą sytuację w kraju, nowo powstały Rząd zostaje uformowany przez Mussoliniego z najwybitniejszych reprezentantów spośród wszystkich istniejących partii.

Na zdjęciu: Czarne Koszule, Październik 1922 rok, Neapol. Zdjęcie pochodzi ze zbiorów Historycznego Archiwum "Luce"

Nastał wreszcie długo oczekiwany przez wszystkich porządek. Po osiągnięciu swojego celu, tj.: dominacji Partii Faszystowskiej w kraju, Mussolini uspokoił i wyciszył „spuszczone ze smyczy” Czarne Koszule. A wciągu sześciu kolejnych lat zyskał ogromną popularność jako wybitny Wódz Narodu  – il Duce.

Wracając do tematu kobiet...

Nieletnia BIANCA CECCATO – ofiara zaborczej, toksycznej miłości 

Bianca to młodziutka, szczupła blondyneczka. Miała 16 lat, gdy w 1917 roku zaczęła pracować w sekretariacie gazety „Popolo d’Italia”, której Benito był dyrektorem. Mussolini dostrzegł ją w rok później, miał wtedy 34 lata. Raz zauważona, Bianca zostaje przez Mussoliniego przeniesiona do jego prywatnego sekretariatu. Z dnia na dzień jej pensja zostaje podwojona. Bianca, która wychowywała się bez ojca myśli wtedy , o nim jak o uprzejmym opiekunie. Gdy w rok później, Mussolini odkrywa, że Bianca jest zakochana w młodym żołnierzu Attilio Enrico, wzywa ją do swojego gabinetu na poważną rozmowę. Zarzuca dziewczynie, że złamała mu serce co jest dla niej szokiem. Informuje, że właśnie „się zwolniła” z pracy, okres wypowiedzenia to osiem dni. Bianca jest zrozpaczona.

Podczas, gdy dziewczyna szuka nowej pracy Mussolini pod pretekstem dania jej ostatniej szansy  zaprasza ją na spotkanie. W typowy dla siebie teatralny sposób informują ją: „Jeśli nie przyjdziesz, zastrzelę się”.  Siedemnastoletnia Bianka tak bardzo chce utrzymać pracę, że przychodzi na spotkanie. Zdesperowana, udaje że odwzajemnia uczucie jakim miałby darzyć ją Mussolini i zgadza się pójść do jego mieszkania. Gdy tylko tam dotrą, upije ją i wykorzysta seksualnie. Nazajutrz przyśle jej liścik: „ Ptaszyno moja, spałaś dobrze? Myślałaś o mnie dzisiaj?”

Mussoliniego ekscytuje uległość Bianki. By zatrzymać dziewczynę przy sobie, obsypuje ją komplementami, czułymi słówkami, prezentami. Znajdzie dla niej nowe mieszkanie, płaci za nową garderobę by udowodnić, że bardzo się o nią troszczy. Zabiera ją do ekskluzywnych lokali, teatru, kina, na wyszukane wakacje. Ale Benito nie jest mężczyzną wiernym, w międzyczasie był w związkach z Rachele, Idą i Margheritą Sarfatti o czym młodziutka dziewczyna nie miała pojęcia. No cóż, teraz wiadomo dlaczego pracując jako dyrektor gazety miał zawsze problemy finansowe. 

Bianca zakocha się w końcu w troskliwym i na pozór czułym Benito, który z natury chorobliwie zazdrosny, co jakiś czas będzie jej urządzał nieziemskie awantury.

Zaniepokojona sytuacją matka Bianki chcąc poznać jej wielbiciela, zaprasza dyrektora gazety na spotkanie - chce się z nim rozmówić. Podejrzewa, że ten pragnie jedynie wykorzystać naiwną dziewczynę. 

Rozmowa jest dość rzeczowa, w związku z czym Mussolini postanawia się oświadczyć Biance, by uspokoić jej matkę. 

Zaręczyny będą świętować w malowniczej Ligurii. Zabierze młodziutką dziewczynę do Genui, do ekskluzywnego hotelu Splendid, gdzie podaruje jej złoty pierścionek - dowód miłości i poważnych zamiarów. Po uroczystej kolacji w restauracji hotelowej, gdzie Bianka została wzięta za jego córkę, nalega by kolejne posiłki jedli w pokoju.

W lipcu 1918 roku Bianka zachodzi w ciążę (ma 18 lat), Benito jest przestraszony. Wiezie ją natychmiast do prywatnej i dyskretnej kliniki w Genui. Tłumaczy jej:” To dla Twojego dobra ptaszyno moja, jesteś zbyt delikatna by teraz urodzić dziecko. To konieczność ptaszynko moja”. 

Młodziutka dziewczyna nie do końca rozumie co się dzieje. W klinice podają jej leki wywołujące poronienie oraz wino Marsala by lepiej zniosła to co ma za chwilę nastąpić. Benito cały czas jest z Bianką, próbuje ją pocieszać, trzyma ją mocno za rękę, ale tak naprawdę upewnia się, że jego plan został w stu procentach zrealizowany. Już po wszystkim Bianca zarzuci mu okrucieństwo. On jej wtedy odpowie:” Moja ptaszyno, to się już więcej nie powtórzy”.

 Nie dotrzyma słowa. Ale przy kolejnej nieplanowanej ciąży w 1920 roku zainterweniuje matka Bianki. Urodzi się chłopiec, młoda mama nazwie do Glauco. Benito znajdzie dla swojej „żoneczki”, jak zwykł ją nazywać, nowe mieszkanie oraz będzie płacił  500 lirów miesięcznie (w gazecie „Popolo d’Italia” Bianka zarabiała 30 lirów na miesiąc) na utrzymanie jej i dziecka. Widują się jeszcze dość często, dwa razy dziennie. W międzyczasie Mussolini utrzymuje kontakty również z innymi kobietami, o czym Bianka nadal nic nie wie. Dwa lata później urodzi się jego kolejne nieślubne dziecko, córka ze związku z Angelą Curti.

Gdy Mussolini rusza do Rzymu powołać nowy Rząd i objąć nad nim władzę zostawia swojej „narzeczonej” pieniądze na utrzymanie siebie i dziecka oraz współfinansuje niewielkie mieszkanie za 9000 lirów. 

Pomiędzy kolejnymi romansami Benito będzie dziewczynę wzywał kilkakrotnie do siebie, do Rzymu, ale bez dziecka. Jest zainteresowany jedynie seksualnym aspektem  wizyty. Bianka będzie godzić się na to przez jakiś czas, aż w końcu, w 1925 roku wyśle do niego list informując, że znalazła kogoś kto ją szczerze kocha.

Początek koszmaru

 Mussoliniego nie można tak po prostu zostawić. Mimo, że ma wokół siebie wiele, naprawdę wiele kobiet, wpada w szał zazdrości. Śle do dziewczyny list w typowym dla niego teatralnym tonie informując, że walczy o życie, ponieważ jej straszny list wywołał u niego ostry atak wrzodów. Benito nie akceptuje odrzucenia, postanawia więc Biankę sprowadzić do Rzymu. W jego przeświadczeniu dziewczyna należy tylko i wyłącznie do niego. Bianka po miesiącu spędzonym w Rzymie, wraca z powrotem do Mediolanu. Nie chciała żyć jak więzień. Nie wolno jej było opuszczać wynajętego dla niej apartamentu.

Bianka z synkiem Glauco

 Latem 1927 roku Mussolini, który już jakiś czas temu wysłał do Mediolanu swoich szpicli, odkrywa że Bianka próbuje ułożyć sobie życie po swojemu. Jego reakcja jest natychmiastowa. Wysyła agentów by przeszukali jej mieszkanie i zabrali wszelkie pamiątki z nim związane. Mają również „przepędzić” nowego ukochanego Bianki. Dziewczyna zostanie poinformowana, że od tego momentu będzie pod stałą obserwacją.

 Mimo to, Bianka nie zamierza utrzymywać dłużej toksycznej relacji z Benito. Ten, próbuje zastraszyć ją wysyłając ponownie swoich agentów z wiadomością: ”Jeśli ponownie będzie chciała się wydać za mąż zostanie odebrane jej dziecko”. Bianka odpowie im wtedy: „Zrezygnuje, nie z jednego, ale tysiąca mężczyzn, by zatrzymać mojego synka”. By dziewczyna dobrze zapamiętała otrzymaną „lekcję” Benito wstrzyma czeki na jej utrzymanie. 

Rok później Bianka po raz kolejny spróbuje ułożyć sobie życie. Szpicle Mussoliniego złożą jej nowemu narzeczonemu nieoczekiwaną wizytę. Zniknie po niej bez śladu. Nikt się nigdy nie dowie, co się z nim stało. 

 W 1928 roku pozna „mężczyznę swojego życia”. Giuseppe Di Salle, to absolwent prawa, nie wycofa się. Wie, że jest śledzony ale wie również, że w akcie dziecka wpisano: ”ojciec nieznany”, wykorzyta ten fakt. Pomoże Biance, uznając Glauco, jako swojego syna. Zaświadczy, że jego matka od lat była jego narzeczoną i zamierza ją poślubić. Będzie to jedyny sposób by uwolnić Biankę od zaborczego i toksycznego Mussoliniego. Uda im się. 

W 1929 roku, po 11 latach toksycznej znajomości,  Bianka jest wreszcie wolna i szczęśliwa. Pobiorą się z Giuseppe i będą mieli wspólnie jeszcze dwójkę dzieci. 

Niestety, historia Bianki nie ma happy endu, w 1945 straci męża, a rok później swoje trzecie dziecko, synka Giuliano. Przygnębi ją to tak bardzo, że zestarzeje się przedwcześnie. Umrze mając około 90 lat.

MARGHERITA SARFATTI – kobieta, która stworzyła Legendę 

Margherita - mężatka, uznany krytyk i kolekcjonerka sztuki, dziennikarka, pisarka, kobieta elegancka, wykształcona, kulturalna, niezależna oraz bardzo nowoczesna jak na ówczesne czasy. Uwielbiała być dostrzeganą i wiedziała jak tego dokonać, epatowała seksapilem. Była związana z Benito przez około 20 lat. Do dziś wielu zastanawia się, jak to możliwe, że tak wyjątkowa kobieta straciła kompletnie głowę dla prostackiego typa, któremu cuchnęły nogi*.

 *A tak, jego najbliżsi współpracownicy skarżyli się na okropny zapach jego przepoconych nóg. Gdy ich przyjmował, zasiadał wygodnie w fotelu, z papierosem w ustach,  zdejmował buty i kładł nogi na biurko lub stołek. Cuchnący odór jego stóp szybko wypełniał cały pokój. 

Odpowiedz, jest  bardzo prosta. Nawet tak genialnej kobiety, jak Margherita nikt nie dopuściłby do polityki, w czasach gdy kobiety nie miały prawa głosować. Znalazła więc kogoś, kto odpowiednio poinstruowany, stałby się politycznym narzędziem w jej rękach. 

Nie od razu Benito zorientował się, że Margherita była „politycznym drapieżnikiem”. Początkowo była tylko kolejną zdobyczą w jego licznej kolekcji, szybko jednak stała się jego polityczną mentorką. Jak sam wyznał:” Margherita Sarfatti była kobietą piękną, ale  przebiegłą, podstępną i odrażającą moralnie”. To dość ciekawe spostrzeżenie w oczach człowieka bez kręgosłupa moralnego. 

Margherita, nazywana przez niego Vela, pisała za niego teksty do gazety, bądź je poprawiała, podsuwała książki do czytania lub sugerowała trendy polityczne, jakie należy śledzić lub promować. W jednej ze swoich książek otwarcie przyznała, że to ona stworzyła Legendę Mussoliniego. 

Mussolini,  jak sam wyznał, nigdy nie kochał Margherity, ale była bardzo ważną kobietą w jego życiu. Ufał jej bezgranicznie, aż do momentu, gdy uznał, że jej  fanatyczne wręcz uwielbienie jego osoby zaczęło mu ciążyć. Jest też możliwe, że oboje prowadzili tylko „miłosną grę", w której każdy chciał jedynie ugrać coś dla siebie. Gdy jego pozycja polityczna urosła do rangi mitu, naiwnie uznał, że nie potrzebuje już Sarfatti.  Wykorzystał  fakt, że pochodziła z rodziny żydowskiej i odciął ją od siebie na mocy „Faszystowskich Praw Rasowych”. 

Przez prawie dwadzieścia lat Margherita stała za wszystkimi ważniejszymi decyzjami jakie podjął Mussolini. Kamuflowała wszystkie jego wpadki i kolejne romanse. Prawdopodobnie to właśnie ona znalazła  dyskretną klinikę aborcyjną dla Bianki. Niestety Mussolini, za bardzo uwierzył we własny mit i nie zawsze słuchał rad Sarfatti. Zapędził się za bardzo w swoich imperialistycznych planach podboju Etiopii oraz nieprzygotowany za szybko przyłączył się do II wojny światowej po stronie Hitlera. Poniósł klęskę. 

Zanim została odsunięta,  Sarfatti wiernie czuwała nad wszystkim, nawet nad stanem jego garderoby. Bywało, że zapracowany Benito chodził w pomiętych ubraniach – Sarfatti wynajęła dla niego guwernantkę. Gdy swoje przelotne miłostki zapraszał do drogich hoteli wywołując przy tym niepotrzebne dla jego kariery politycznej komentarze – Sarfatti znalazła mu dyskretne mieszkanko. Nie była zazdrosna, chciała mieć jednak wszystko pod kontrolą i być najważniejszą kobietą w jego haremie. Przez długi czas jej się udawało.  

Poznali się w 1912 roku, gdy Benito pracował jeszcze dla gazety „Avanti” w Mediolanie. Coś między nimi zaiskrzyło. W pewnym sensie, to maż Margherity wepchnął swoją żonę w ramiona Benito, będąc nim szczerze zafascynowany. W 1912 roku Cesare Sarfatti napisał do niej w liście: „Zapamiętaj to nazwisko, to on będzie następnym przywódcą”. 

Gdy, już za czasów bycia premierem Włoch wracał z Rzymu na kilka dni do domu w Mediolanie, gdzie czekały na niego dzieci i żona Rachele,  dni poświęcał rodzinie, noce zaś spędzał z Margheritą. Biedna Rachele,  była o nią szaleńczo zazdrosna. Benito był przekonany, że jest gotowa ją zabić. Faktycznie, Rachele nosiła ze sobą w torebce mały pistolet. Kto wie co by się stało gdyby obie panie spotkały się osobiście.  Rachele, w prasie przedstawiano zawsze jako dobrą żonę i prostą pochodzącą ze wsi kobietę bez wykształcenia – Idealny wzór faszystowskiej małżonki. Nie mogła się równać z wyrafinowaną Margheritą, wiedziała o tym aż za dobrze. 

W 1925 roku Margherita, by wypromować postać Mussoliniego na arenie międzynarodowej, napisała jego biografię: „The Life of Benito Mussolini”, we Włoszech znaną jako – „DVX”( Duce). Książka szybko stała się bestsellerem i została przetłumaczona na 18 języków. Po latach, Mussolini zwierzając się Klarze Petacci, żałował  znajomości z Margheritą i tego, że napisała jego biografię (którą z resztą sam przeczytał i autoryzował). Nie chciał zawdzięczać niczego kobiecie. Nie czuł się z tym zbyt dobrze. 

Istnieją pewne plotki, na temat córki Margherity, Fiammetty,  które sugerują, że Mussolini miałby mieć seksualną przygodę (trwającą kilka lat) z jej nieletnią córką. Prawdopodobnie między 14 a 18 rokiem jej życia. Mussolini rozumiejąc, że nawet w "erze faszyzmu", byłoby to pewne wynaturzenie niezbyt chętnie chciał o tym mówić. Zastanawiający jest jednak fakt, że sam się z tego próbował „spowiadać” przed swoją ostatnią kochanką Klarą, sugerował, że Sarfatti specjalnie zostawiała go sam na sam ze swoją córką. Jak, gdyby było to wystarczające usprawiedliwienie do kontaktów seksualnych z nieletnią. 

Aż do swojej śmierci, Mussolini będzie się bał tego co mogłaby o nim opublikować Sarfatti.

MAGDA  BRARD  - utalentowana pianistka. 

Jest 1926 rok, Mussolini stoi na czele włoskiego Rządu, jest bardzo popularny o czym świadczą tony listów, które przychodzą codziennie do jego sekretariatu w Palazzo Venezia w Rzymie. Specjalnie wyznaczona do tego sekretarka ma za zadanie wyłowić tą najwartościowszą korespondencję. Jej uwagę zwróci list Magdy Brard, młodziutkiej ale już bardzo znanej we Włoszech pianistki, ulubienicy królowej Włoch – Eleny.  Magda w swoim liście do Mussoliniego prosi o pozwolenie zagrania dla niego prywatnego koncertu. Benito ulega połechtany niezwykle uprzejmym tonem listu, w którym Magda zwraca się do niego „Wasza Ekscelencjo” i podkreśla, jak ważne było by to wydarzenie w jej życiu. 

Ich pierwsze, formalne spotkanie odbyło się w Palazzo Chigi - siedzibie rządu Republiki Włoskiej od 1861 roku. Magda miała wtedy 23 lata, o dwadzieścia lat mniej od Mussoliniego. 

Magda  znana była z wytwornego stylu życia, który zapewniał jej o dwadzieścia jeden lat starszy od niej mąż. Uwielbiała drogie hotele, klejnoty, eleganckie i szykowne suknie.  Było to jednak dla niej za mało, celowała znacznie wyżej. Miała nadzieję, że bycie kochanką najbardziej wpływowej osoby w Państwie może przynieść jej wiele korzyści. Jej plan odniósł połowiczny sukces.

 Na ich kolejnym spotkaniu Mussolini wręczy jej niezwykły upominek, książkę o nim samym „DVX” napisaną przez jego aktualną kochankę Margheritę Sarfatti. Zamieścił tam krótką dedykację:  „ Na pamiątkę muzycznego wieczoru, 23 czerwca 1926 roku. Jako wyraz podziwu i sympatii”.  I o ironio, gdy tylko „związek” Magdy i Mussoliniego będzie przechodził kryzys, zostanie jej ta książka odebrana podczas poniżającego ją przeszukania domu. 

W czerwcu 1926 roku, podczas prywatnego koncertu dla Mussoliniego Magda jest w piątym miesiącu ciąży. Jej planowany romans musi zaczekać. Ale, gdy tylko jej pierwsze dziecko przyjdzie na świat (w październiku 1926 roku) jej romans z Mussolinim nabierze wielkiego rozmachu. Już w zimie, na przełomie 1926 i 1927 roku Magda oddaje się całkowicie pozamałżeńskiej relacji z Duce.   

Podczas tego płomiennego romansu Mussolini znajdzie też czas by spłodzić swoje czwarte dziecko z żoną Rachele, nie  rezygnował też nigdy z 30- minutowych jednorazowych  „spotkań” w specjalnie przygotowanym do tego pokoju w Palazzo Venezia, kontynuował romans z Mergheritą Sarfatti,  sycylijską księżniczką Giulią Alliata di Montreale, Angelą Curti Cucciati, hrabiną Giulią Carminatti di Brambilla. Nie odmawiał sobie niczego. Sam o sobie mówił:” Jestem bigamistą, mam wielkie potrzeby”. Swojej ostatniej kochance Klarze wyzna, że miał taki okres w swoim życiu, gdy był w związku z czternastoma kobietami na raz i  sypiał z czterem z nimi dziennie, często jedna po drugiej, z godzinnymi odstępami.

 Stare zwyczaje - szaleńcza zazdrość

Benito, nie jest w stanie pozbyć się pewnych swoich starych „zwyczajów”. Tak, jak nie potrafi wyrzucić ze swojej szuflady setek nazbieranych talizmanów (będąc bardzo przesądnym człowiekiem), tak samo nie umie żyć bez zazdrości. Zleca by śledzono Magdę.  Nie ufa jej, jest przekonany, że ma jeszcze innego kochanka. Niestety dochodzenia śledcze były prowadzone nieumiejętnie i kończyły się zazwyczaj w punkcie , gdy policja śledcza traciła z oczu kobietę, podczas gdy jej samochód mknął po ulicach Rzymu. Doprowadzało to Mussoliniego do czystego szaleństwa. Nie mogąc odkryć dokąd udaje się jego aktualna „ukochana”, wytoczył przeciw Magdzie najcięższe działa. 

Magda, została oskarżona o szpiegostwo i usunięta z partii faszystowskiej, co oznaczało dla niej śmierć społeczną i koniec kariery muzycznej. Gazety miały zakaz publikowania jakichkolwiek informacji o jej koncertach. Mussolini zanegował również fakt, jakoby dopiero co narodzona (w styczniu 1932 roku)  córka Magdy -Vanna, miałaby być owocem ich wspólnego związku.   

Poniżana ciągłymi przesłuchaniami  oraz  przeszukaniami mieszkania, staje na skraju załamania nerwowego, przestaje koncertować. W końcu, wykończona ciągłymi opresjami Magda wyciąga z rękawa swojego ostatniego Asa. Śle ujmujący list na adres sekretariatu Mussoliniego. W liście trochę się skarży, ale nadal nazywa Benito „Jego Ekscelencją”, składa swoje życie w jego rękach, a na końcu dodaje, że obecna sytuacja zmuszą ją do opuszczenia wraz z córką tak kochanego przez nią kraju. Udobruchany Mussolini ulega. Nie będzie mógł kontrolować Magdy, jeśli tak faktycznie wyjedzie z kraju. Z resztą,  oskarżenia o szpiegostwo nigdy nie miały żadnego poparcia w faktach, więc na polecenie Duce, szybko oczyszcza się kobietę z wszelkich zarzutów. Mussolini ma już inną zdobycz na swoim celowniku, traci więc obsesyjne zainteresowanie Martą.  W jego życie wtargnie niespodziewanie Claretta Petacci.

 Pamiętając „starą znajomość”  na każdy  list Magdy z prośbą o przysługę Mussolini odpowie pozytywnie. Nawet po śmierci Mussoliniego w 1945 roku, Magda będzie wywoływać jego ducha by się za nią wstawił, gdy zostanie wtrącona do więzienia, jako sympatyzująca faszystka i nazistka. 

UPADEK LEGENDY

W historycznej literaturze włoskiej Mussolini bywa przedstawiany jako człowiek potężny, ale nieszczęśliwy. Z pewnością ukrywał „wiele szkieletów na dnie swojej szafy”, jak odpowiedzialność za zabójstwo przeciwnika faszyzmu Mateotti- ego czy śmierć zięcia Galeazzo Ciano. 

Skrywał przed całym światem swoje słabości: wrzody dwunastnicy, syfilis,  klaustrofobię. 

Był przekonany, że jest przeklęty i należy do szatana. W 1926 roku miałby mieć dziwną wizję. Pracował akurat do późna w nocy, gdy nagle usłyszał uderzenie pioruna. Silny wiatr otworzył mu okno i do pomieszczenia wdarła się ciemna postać. Odwiedził go szatan. Mussolini twierdził, że demon obiecał dać mu władzę. Historię tą Benito opowiadał w dwóch wersjach. W drugiej wizyta demona miałaby się odbyć, gdy chory leżał w łóżku z gorączką. Prawdobodobnie wymyślił odwiedziny szatana, by dodać nieco dramaturgii do swojego mitu. 

Maniakalnie  przesądny, zawsze miał kieszenie pełne talizmanów, zabraniał fotografować się w obecności zakonnic, czy księży uważanych przez niego za przynoszących pecha. Bez zażenowania chwytał się w miejscach publicznych za genitalia, by ochronić się przed pechem (złym spojrzeniem, czarnym kotem, konduktem pogrzebowym, zakonnicami, itp.). W domu trzymał obowiązkowo na drzwiach wejściowych podkowę. Był również przekonany, że podczas Pierwszej Wojny Światowej życie uratował mu pierścień wykonany właśnie z podkowy przez jego ojca kowala. Zdarzyło się również, gdy w środku nocy dzwonił do swojego sekretarza by natychmiast usunął egipską mumię z Palazzo Chigi, gdzie urzędował. Mumia, podarunek od jednego z jego wielbicieli była przez krótki czas jego dumą, dopóki nie odkrył, że mogła być objęta klątwą. Gdyby pochodziła z grobu Tutankhamona, mogła przynieść gwałtowną śmierć jej posiadaczowi. Nie, od razu, ale przyniosła.

Benito Mussolini zginął zastrzelony wraz ze swoją ostatnią kochanką Clarettą Petacci 28 kwietnia 1945 przed Willą Belmonte nad jeziorem Como. Wokół szczegółów ich śmierci narosło wiele plotek, przede wszystkim za sprawą dość niejasnych okoliczności na temat samej egzekucji. Oficjalnie, została ona wykonana przez włoskich partyzantów, antyfaszystów. Nieoficjalnie… miałby to być spisek aliantów. Ale to już temat na kolejny artykuł. 

CLARETTA PETACCI  - ostatnia kochanka  Bena * 

*Ben to zdrobnienie od Benito. W taki sposób nazywała go Klara (Claretta Petacci) 

Klara Petacci  jest o 29 lat młodsza od Benito. Wyrosła na jego micie, podziwiała filmy z jego wyeksponowanym nagim torsem, wysportowaną sylwetkę, mocno zarysowaną męską szczękę, przenikliwe ciemne oczy. Clara nie znała prawdziwego Benito, była zakochana w jego micie. W micie, który po części stworzyła Margherita Sarfatti. 

Oto jakim widziała go Klara:

Poznali się w 1932 roku, gdy miała 20 lat, ale już jako czternastoletni podlotek słała mu przepełnione fanatycznym uwielbieniem listy. Jak wiele kobiet w tamtych czasach śniła o możliwości spotkania go. Ponoć, gdy dostawał od niej listy komentował je: „ Co to za wariatka?” 

Jest bardzo prawdopodobne, że dwudziestoletnia Klara dołożyła wszelkich starań by spotkać osobiście Duce. Nie było tajemnicą, że często jeździł z Rzymu nad morze do Ostii. Gdy, na drodze Klara zauważyła samochód Mussoliniego poprosiła swojego szofera by go dogonił. Na rondzie w Ostii zawadiacko wychyliła się z samochodu by zwrócić na siebie uwagę Benito. Udało się. 

Ich pierwsze spotkania nie miały charakteru seksualnego. Ich związek nabrał tempa od 1936 roku. Ben, podziwiał w Klarze jej młodzieńczy entuzjazm, szczerość, jej pasje do malarstwa igry na skrzypcach oraz urodę. Była prawdopodobnie najpiękniejszą kobietą jaką poznał w swoim życiu. Nawiązała się pomiędzy nimi szczególna nić porozumienia, jakiej nie tworzył od dawna z żadną kobietą. Jako jedna z niewielu kochanek, Klara potrafiła wyeliminować z otoczenia swojego Bena zdecydowaną większość  rywalek. Benito wyznał jej, że gdyby poznał ją 20 lat wcześniej byłaby jedyną kobitą w jego życiu. Oczywiście, że Benito miał tendencję do wyolbrzymiania ale tym razem, również jego otoczenie dostrzegło, że łączyło tych dwoje coś wyjątkowego. Byli w sobie bardzo zakochani. On w jej młodości, ona w „Nowym Cezarze i Napoleonie w jednym”.

Spojrzenie zakochanej Klary rozmiękczało Benito.

Klara, prowadziła pamiętniki, w których szczegółowo opisywała każde spotkanie ze swoim idolem.  Skarżyła się również, że Ben nie potrafił długo wytrzymać bez seksu. Upokarzało ją to, bo z jednej strony pisał do niej namiętne listy zapewniając, że kocha ją ponad wszystko (z każdą swoją kochanką postępował w ten sposób), a z drugiej nie przepuścił żadnej nadarzającej się okazji  by przespać się z kolejną kobietą. Ponoć raz, udało mu się wytrzymać, aż pięć dni bez seksu, ale przebywał wtedy w Albanii, na terenie już nie tak przyjaznym dla niego, bo bez otaczających go zewsząd wielbicielek.  

Rachele, żona Benito była okropnie zazdrosna o Klarę, uważała że przez nią Benito stał się „miękki”, była też  przekonana, że Klara była alianckim szpiegiem (jednak Klara nie zajmowała się polityką, a z jej pamiętników można wywnioskować, że nie rozumiała za dobrze sytuacji panującej na arenie międzynarodowej). 

Nie znosiła Klary również pierwsze córka Benito Edda. Odkąd Klara pojawiła się w życiu jej ojca wraz z nią zaczęła się kręcić wokół niego cała jej rodzina. Nie było tajemnicą, że klan Petacci zyskiwał coraz bardziej na związku ich córki z Mussolinim. Gdy klan Petacci rósł w siłę, krzyżował wiele planów klanowi Ciano – mężowi Eddy, co wywoływało silne napięcia między Benito, a jego córką. Mąż Eddy Galeazzo Ciano, był politykiem i zaangażowanym faszystą, ale przede wszystkim dbał o budowanie rodzinnej fortuny, wykorzystując do tego nie zawsze legalne źródła. 

Na zdjęciu córka Mussoliniego Edda wraz z mężem Galeazzo Ciano.

Po odsunięciu Mussoliniego od władzy (Włosi mieli dosyć destrukcyjnej polityki wojennej) w lipcu 1943 roku i wtrąceniu go do aresztu, podobny los spotkał również Klarę. Nie zapomniał o niej. Gdy we wrześniu, na rozkaz swojego „przyjaciela” Hitlera, został uwolniony przez niemieckich spadochroniarzy, zadbał by uwolniono również Klarę. Dołączyła do niego już w Nowej Faszystowskiej Republice w Salò, nad jeziorem Garda. 

Mussolini ściągnął nad Gardę również swoją rodzinę, i oczywiście żonę Rachele.Jednak by nie mnożyć niepotrzebnych napięć on z rodziną mieszkał w Willi Feltrinelli w Gargnano, natomiast Klara w Willi Fiordaliso w Gardone. Obie wille oddalone były od siebie o jakieś trzynaści kilometów. Nie miał już wtedy żadnej władzy. Stał na czele marionetkowego Rządu, stworzonego na rozkaz Hitlera i prawdopodobnie przygotowywał się do ucieczki, do Szwajcarii, Hiszpanii,  a może nawet do USA, gdzie zdepozytował miliony lirów. 

Benito z Klarą zostali pojmani podczas ucieczki do Szwajcarii, najprawdopodobniej już 25 kwietnia, rozstrzelani natomiast 28 kwietnia. Do dziś pozostaje zagadką przez kogo i gdzie dokładnie. 

 Martwe ciała Benito i Klary oraz innych wysokopostawionych faszystów, współpracowników Mussoliniego włoscy partyzanci przewieźli do Mediolanu 29 kwietnia, gdzie rozwścieczony tłum wyładował na nich swoją furię.  Nie wystarczyło bicie, kopanie, opluwanie martwych ciał. Zdeformowane  zwłoki zawisły głowami w dół na rampie stacji benzynowej, na placu Loreto, tam, gdzie prawie rok  wcześniej  (10 sierpnia '44 roku) faszyści rozstrzelali piętnastu włoskich partyzantów. 

Wiszące, pozbawione jakiejkolwiek godności ludzkie zwłoki, miały symbolizować upadek Faszyzmu.

Na zdjęciu: drugi od lewej to Mussolini, trzecia od lewej to Klara.


Było znacznie więcej stałych kochanek Benito, które ze względu na ograniczoną przestrzeń standardowego artykułu internetowego nie zostały tutaj opisane. W „kobiecych archiwach” Palazzo Venezia w Rzymie znajdowały się akta około 40 stałych kochanek. Każda z nich miała swoją odrębną teczkę. Ich życiorysy były szczegółowo sprawdzane zanim doszło do pierwszego spotkania z Duce. Większość kobiet była śledzona i gdy ich zachowanie budziło wątpliwości, były usuwane z życia Mussoliniego, tak jak francuska dziennikarka, i aktorka Magda Fontanges, która okazała się szpiegiem niemieckiego gestapo. Po rozstaniu z Mussolinim próbowała popełnić samobójstwo. 

Nikt i noc nie mogło zachwiać mitem Benito Mussoliniego. Zniszczył go sam, przystępując do II wojny światowej, do której nie był gotowy. Chiał być zwycięzcą, a stał się przegranym.

KONIEC

Bibliografia:

1. Książka "Il Duce e le donne" ( Duce i kobiety) autorstwa Mimmo Franzinelli 

2. Opowiadania historyczne autorstwa Antonio Scurati "Mussolini e le donne" (Mussolini i kobiety) 

3. Książka "Mussolini. Intrighi, amori, tradimenti e superstizioni" - Mussolini. Intrygi, miłostki, zdrady i przesądy. Autorstwa Enzo Antonio Cicchino i Roberto Olivo

4. Książka " DUX - Una biografia sessuale di Mussolini (DUX - Seksualna biografia Mussoliniego), autorstwa Roberto Olla  

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.